Mechanicy Shanty - Irlandzki wędrowiec.mp3
Mechanicy Shanty - Irlandzki wędrowiec.mp3 Rozmiar 3,3 MB |
I do przodu się rwał przez fale nasz ship,
Szesnasty to chyba był rok.
Zły Przylądek Horn po nocach się śnił,
Za rufą gdzieś został New York.
Był piękny, jak panna przed wyjściem na bal,
Pulchniutki, krąglutki miał zadek.
Dwadzieścia trzy maszty sterczały do chmur,
Kto zgadnie, jak zwał się ten statek?